Wolne forum

Forum o wszystim


#1 2009-06-20 18:42:27

zajunamix

Władca

Skąd: POLSKA!
Zarejestrowany: 2009-04-07
Posty: 63
Punktów :   
WWW

GTA IV

Ogólnie to trzeba zacząć od wstępu

Nie ma chyba osoby na świecie, która nie słyszała albo nie miała styczności z którąkolwiek częścią GTA. Cześć oznaczona numerkiem IV w nazwie ukazała się ponad rok temu w wersji na konsole X360 i PS3. Wydawało się, że posiadacze PieCyków zostaną tym razem pominięci przez producentów, co zapowiadało braku jakichkolwiek informacji na temat wersji na komputery osobiste. Ale pewnego pięknego dnia zostaliśmy uraczeni nowiną, iż gra pojawi się na PC i to na jesieni 2008 roku. Sama premiera gry nastąpiła jednak dopiero w grudniu.

Pierwsze spotkanie IV stopnia

Pierwsza styczność z GTA IV to otwarcie pudełka zawierającego dwie płytki, które są po brzegi wypchane danymi. Wkładamy pierwszą płytkę no i pierwsze zgrzyty za płoty. Gra instaluje się niemiłosiernie długo. U mnie zajęło to dokładnie 34 minuty. Kawę zdążyłem zaparzyć, kolacje zjeść, w międzyczasie dwukrotnie żonglując DVD. Nie wspomnę tu o obowiązku instalacji dodatkowych programów (Securom, Rockstar Games Social Club i Games for Windows LIVE!. Dodatkowo dwie z nich wymagają rejestracji!!!) ale potrzebne są one  do korzystania w pełni z funkcjonalności gry. Z racji, że panowie z Rockstar postanowili ograniczyć przeogromne piractwo na PC gra została zabezpieczona DRM. Bez aktywacji online albo offline via telefon nie pogramy sobie w GTA. Widać świat nie nauczył się niczego z przeogromnej skali piractwa gry Spore, gdzie zamiast bawić się w legalną grę, którą uruchamiało się przez cały dzień wystarczyło zgrać cracka w ciągu zaledwie paru sekund. Podobnie jest z GTA IV. Co zresztą odbiło się na dystrybutorach gry. Stała się ona pierwszą, którą można było zwrócić i otrzymać z powrotem gotówkę na Steamie! No ale jak już uporamy się z „problemem” legalności, wtedy możemy już rozpocząć rozgrywkę. W jak zwykle mało skomplikowanym menu gry można ustawić parę opcji min. graficznych choć gra podpowiada optymalne dla posiadanego przez nas sprzętu. No i zaczynamy.

Zgrzyt zgrzyt zgrzyt

Początek gry stanowi intro wprowadzające nas w historię sterowanej przez nas postaci z pochodzenia serbsko - bośniackiego – Niko Bellica. Przyjeżdża on do ameryki w odwiedziny do kuzyna Romana, któremu ponoć spełnił się mityczny „american dream”. Na to co okazuje się na miejscu jest kolejne amerykańskie powiedzenie „shit happens”. Roman klepie biedę. Okazuje się, że ma dla nas kilka zadań. I od tego zaczynamy rozgrywkę w świecie GTA IV. Po dojechaniu do mieszkania Romana i obejrzeniu drugiej części intra lądujemy w naszym pierwszym „safe house”, którym jest wspomniana miejscówka  kuzyna Niko. Możemy zapisać grę, pooglądać TV (nawet całkiem spora ilość kanałów). Następnie udajemy się w poszukiwaniu Romana. Już samo wyjście na schody pokazało najgorszą wadę gry – wymagająca grafika. Podobną frustrację przeżyłem jedynie po pierwszym uruchomieniu Crysis. Rozumiem, że założeniem panów z Crytec była fotorealistyczna grafika ale GTA nigdy nie podążało w tym kierunku. Co prawda gra jest niesamowicie szczegółowa ale za jaką cenę. Próbowałem pojeździć po mieście i poznać trochę świata. Jednak gra nie była zbyt płynna więc zostałem zmuszony do zmiany opcji graficznych. Obniżenie rozdzielczości i detali dała paroklatkowy wzrost wydajności ale i tak momentami było kiepsko. Na forach Rockstar okazało się, że nie jestem odosobniony w problemach z płynnością gry, co zresztą zaowocowało oficjalnym oświadczeniem i obietnicą łatacza. Pożyjemy zobaczymy może doczekamy się płynnej rozgrywki.  Dla ciekawostki wspomnę, że podano do informacji, że optymalną karta, która pociągnie pełne detale gry powinna posiadać 2 GB na pokładzie. No cóż, chyba Rockstar natrzepał tyle kasy na sukcesie swoich gier, że go stać na takowe karty, jednak 90 % graczy nie.  Postanowiłem jednak grać mimo wad graficznych.

Im dalej w las … tym więcej zachwytów.

Miasto w którym się poruszamy to Liberty City. Tak, to samo co w trzeciej części, jednak nie spodziewajmy się, że jest ono identyczne jak w poprzedniczce. Stylistycznie metropolia została wzorowana na Nowym Jorku, za co po zapowiedzi pochodzenia natchnienia projektantów gry studio zostało potępione. Cały obszar gry to kilka wysp, których cały obszar jest ciut mniejszy niż ten w San Andreas. I powiedzmy sobie szczerze – świat wykreowany w tej części jest największy, najlepszy i najbardziej szczegółowy. Mógłbym godzinami pisać ile achów i ochów wydałem z siebie patrząc na poszczególne elementy gry. Straciłem trochę czasu na ustawieniu wyższych detali, by poobserwować szczegółowość otoczenia. Jakby tylko udało się jeszcze zoptymalizować grę byłoby idealnie. Fajnym elementem rozgrywki jest korzystanie z telefonu komórkowego, który posiada praktycznie taka samą funkcjonalność jak prawdziwy: można dzwonić, smsować, robić fotki i nagrywać filmiki do ok 30 s. Dodatkowo w wersji na blaszaki można owe produkcje kinowe publikować w Internecie.

Ciżby RGP

Fabularnie czwarta części jest najlepsza. Bohaterowie posiadają głębię niespotykaną z rzadka w poprzednich częściach co zresztą widać na głównym bohaterze od samego początku rozgrywki gdy wygłasza swoją mowę w domu Romana. Głębia charakteru nie ogranicza się tylko do głównego bohatera gry – niektórzy ze zleceniodawców też mają całkiem nieźle ją pokazaną. Co do samej mechaniki gry nie zmieniło się za dużo. Nadal jeździmy, strzelamy, czasem latamy i pływamy. Postaci doszło parę ruchów min. przyleganie do ściany i strzelanie nie patrząc za róg, strzelanie w kilku kierunkach z samochodu. Ciekawe jest, że gdy kończyłem grę miałem na liczniku jedynie 56% gry a myślałem, że zapoznałem się z dużą ilością przeróżnych misji.

Its alive

Mogę śmiało stwierdzić, że świat w GTA żyje własnym życiem. Nie mamy tu do czynienia z bezwiednym społeczeństwem, tak jak w poprzednich częściach gry. Tu praktycznie każda postać wykonuje czynności godne prawdziwego człowieka. Dla przykładu podam sytuację w której jeden z przechodniów, gdy spostrzegł mnie testującego zabawki napędzane prochem pobiegł gdzieś po czym zawołał stróżów prawa, którzy również użyli „magicznych patyków”, po czym obudziłem się w szpitalu. Za drugim razem kapuś nie przeżył A wspominając o policji  - tu zaszła znaczna zmiana – jest ciężej. Po pierwsze zmieniono system ucieczki po naruszeniu porządku publicznego. Teraz nie mamy jedynie gwiazdek a również obszary na których jesteśmy „spaleni”. Jak uciekniemy – przeżyjemy. Przy tym należy wspomnieć, że ucieczka przy maksymalnej ilości gwiazdek jest praktycznie niemożliwa.

Można popatrzeć i można posłuchać

Jedną z głównych cech serii gier GTA jest ścieżka dźwiękowa. I tym razem zostaliśmy uraczeni całą masą utworów w 19 stacjach radiowych. Można śmiało powiedzieć, że dla każdego coś miłego. Jak ktoś jedna uzna, że nie trafiono w jego gust można wrzucić własne mp3 i odsłuchać je w radiu zwanym Independence Radio.

Multum zabawy

Jedną z największych nowości jest pełnoprawny tryb multiplayer. W zabawie może wziąć udział 32 graczy (w wersji konsolowej 16). Dostępnych jest 15 trybów, które powinny zadowolić nawet  najbardziej wybrednych graczy.  Za całość odpowiedzialna jest nasza komórka, dzięki której wybieramy tryb rozgrywki. Z trybem multiplayer wiążę się jedno z osiągnięć, które potrzebne jest by przejść grę w 100% a mianowicie „Kill Rockstar”. Dużym minusem w dniu premiery było „przypadkowe” zbanowanie wszystkich graczy z Polski. Co poszło nie tak – na pewno wie tylko Rockstar.

Offline

 
zajunamix © 2009

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.rusinow.pun.pl www.nemesiswow.pun.pl www.skuteryzkw.pun.pl www.asinusaaurei.pun.pl www.rapowo.pun.pl